poniedziałek, 25 stycznia 2016

Help me :c

           Witajcie moi mili :3 Szczerze przyznam, że mimo, że zaczęły mi się ferie, to czasu na naukę nie mam wcale tak dużo jak zakładałam. Nie nudzę się wcale, ludziom zachciało się teraz spotykać. Zapewne wyrabiamy normę przed maturą. Ale mimo to coś tam udało mi się zrobić. Coś tam, bo nie było tego dużo . . . Możecie mnie zlinczować, okrzyczeć, zbić . . . Ale miniony tydzień miałam bardzo aktywny i przyznaję: niedużo czasu poświęciłam na tą naukę. Do tego ten dzisiejszy post jest pisany przez zamykające się powieki, bo chyba brakuje mi snu (y) Ale obiecywałam systematyczność, więc niech przynajmniej tego się trzymam :)



           Liczby:


  • Godziny spędzone na nauce: 10h
  • Notatki: w tym tygodniu notatek brak
  • Zadania: 80 zadań
         
           Bardzo Was przepraszam, ale na nic elokwentnego dziś mnie nie stać. Nawet zaczynam zapominać jak się nazywam. Obiecuję za to wielki powrót aktywnej blogerki w środę, bo mam mnóstwo pomysłów na te środowe posty :)

           Powiedzcie mi jeszcze, czy wolicie podsumowania tygodni, tak jak były do tej pory. Czy może lepiej wyglądałyby podsumowania miesięcy. Bo to jeszcze cztery miesiące takich gruntownych przygotowań, więc mam mały dylemat, jak to rozegrać. Oczywiście środowe posty, wtedy zostają, może w nieco zmienionej częstotliwości, ale na pewno nie rzadziej niż dwa razy w miesiącu. Dajcie znać w komentarzach ;) 

           I jeszcze raz przepraszam za tak słaby post dzisiaj :/

Sentencja na dziś:

4 komentarze:

  1. Ja to się chyba nigdy nie zmuszę ,żeby coś takiego osiągnąć. I tak bardzo dużo się uczysz . Mi się nawet nie chce zajrzeć do zeszytu :(

    Mój Blog ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam takie dni, że nie mam ochoty nawet spojrzeć na książkę, ale wtedy pomaga mi myślenie, dlaczego to robię i co chcę osiągnąć :) A jak to nie pomaga, to kompletuję swój zestaw małych pomocników :D

      Usuń
  2. Kochana nie przejmuj się! ja do matury zaczęłam się uczyć tydzień... no może dwa wcześniej. Oczywiście oprócz polskiego ustnego, no tu poświęciłam prawie cały miesiąc. i zdałam i to dosyć dobrze :) najważniejsze to nie stresować się tylko myśleć, bo myślenie jest sukcesem na maturze. A że się spotykasz, to świetnie kwiatuszku, należy ci się relaks :)
    pozdrawiam cieplutko myszko :*
    ayuna-chan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej ^_^
      Z myśleniem tu jest różnie, bo najczęściej trzeba się wbić w klucz, a ja mam myślenie bardzo abstrakcyjne i lubię kombinować, a to nie zawsze popłaca, bo wystarczy krótka odpowiedź. Ale jak to mawia nasza nauczycielka od biologii, jesteśmy po prostu przeuczeni ^^ I być może tak jest
      Dziękuję za tak miłe słowa <3

      Usuń

*Małe komentarze również motywują Drogi Czytelniku <3*
*Komentarze typu "Super post" niezbyt cieszą, więc bardzo
Cię proszę Czytelniku - unikaj ich <3*
*Wszystkie zdjęcia, które umieszczam na blogu pochodzą z Google Grafiki, chyba że jest napisane, że zrobiłam je sama*